Serial myślę że jest do przeżycia, więc nie o nim napiszę, natomiast wyrażę tu moje zdanie na temat głównej bohaterki; wydaje mi się dość odpychająca. Dlatego, że w ogóle nie jest oryginalna. Zlepka klasycznych, oklepanych cech, ekstrawertyczna osobowość i słowiański typ urody.
Typowa osobowość. Otwarta, towarzyska, miła i cudowna ogółem dziewczyna, z resztą bardzo lubiana. Czy tylko mnie nie pociągają takie postacie? Cóż, nic nie poradzę już na to, że kocham introwertyków.
Wygląd? Klasyczne "piękno", choć dla mnie jest po prostu szpetna. Cukiereczek. Oczywiście blond włosy muszą być (choć nawet nie są przyzwoicie słomiane, a po prostu żółte), no i te niebieskie, oklepane oczy.
KONIECZNIE musi mieć gorszą i brzydszą najlepszą psiapsiunię, musi być lubiana przez obiekt westchnień lokalnych nastolatek. I mieć zwierzątko.
No i nienawidzę brzmienia jej głosu w oryginalnej wersji!
A więc, podsumowując, serial znośny, sama Sabrina nieznośna. Może ma jedną czy dwie wady, ale to naprawdę niewiele, przy tylu zaletach.