Nie jest przeciwnikiem łatwego dostępu do broni - sam przecież lubił strzelać. A jeśli jest, to upada teoria o wygodnych faktach. Wyraźnie pokazuje, że w Kanadzie również prawie każdy ma broń i nie prowadzi to do niczego złego. Na dodatek, wszyscy czują się tam bezpiecznie.

Moore nie celuje w przeciętniaków. To w ogóle było dziwne porównanie. Film uderza w media i amerykańską mentalność. Konfrontuje stereotypy ze statystykami. Ma przecierać oczy. Ma dotrzeć do tłumu - oczywiście, bo przekazuje coś co każdy, nie tylko Amerykanin, powinien przemyśleć. Łatwo powiedzieć: 'rzeczywistość jest troszeczkę bardziej skomplikowana'. Tym bardziej, że zawsze ma się rację. Ale to nie wykład uniwersytecki, tylko film w jakimś stopniu rozrywkowy. Ma być ładny, kolorowy i jest. Ma robić wrażenie i zazwyczaj robi.

I jeszcze co do Busha - tak, dobrze zrozumiałeś. Zorganizował, albo nie miał nic przeciwko i nie wiem co w tym dziwnego. Takie rzeczy to prawie normalność na świecie. Na placu Tiananmen wiele tysięcy zostało publicznie rozstrzelanych lub rozjechanych przez czołgi. Wiesz czemu? Żeby Gorbaczow, który akurat przyjechał, nie pomyślał sobie, że władze nie potrafią zapanować nad tłumem. A wiesz ile było ofiar w oficjalnym raporcie burmistrza Pekinu? Zero. I w obu tych przypadkach, z ostatnich 20 lat, istnieje więcej dowodów na istnienie Jezusa dwa tysiące lat temu niż na to, że wersja oficjalna ma cokolwiek wspólnego z prawdą.

ja sosobiscie mieszkam w Kanadzie i przybijam z murzynami sobie piatki.

Natomiast gdy ogladam tv to non stop widze wiadomosci z USA jak zabito 27 w szkole....

pan moore moze i pokazuje fakty bardzo stronniczo, ale w dalszym ciagu sa one prawda


ckliwosci nigdy nie za malo:)

Zgadzam się z założycielem tematu. Żenujące motywy zepsuły ten film. Oceniam na "poniżej oczekiwań". Nie mam zielonego pojęcia jak ten film dostał oskara. Może reszta filmów nominowanych była jeszcze gorsza? Wszyscy wiemy że Ameryka to specyficzny kraj i mają swoje odchyły ale tego się nie zmieni. Gdyby pan reżyser pokusił się o nieco ambitniejsze pytanie: Dlaczego na świecie 80% populacji żyje za mniej niż 2 dolary na dzień i 95% całego bogactwa posiada 1% ludzi itp. co poruszył Jaques Fresco w Addendum (którego również nie uważam za super film) to może by sięgnął głębiej do źródła problemu. Przemoc potraktował w swoim filmie powierzchownie przykrywając płaszczykiem łzawych, sztampowych kwestii. Dla mnie po prostu nędza na 3=