dokument, czy glos w dyskusji?
dokument, jak sama nazwa wskazuje,
powinien byc oparty na faktach;
powinien byc wiec obiektywnym zapisem wydarzen.
a fakty sa takie, ze choc film jest dobry, to nie pokazuje w pelni prawdy.
nazwalbym go raczej filmem propagandowym.
bo czy mozemy przymknac oko na ewidentne naginanie prawdy?
sam moore przeciez przyznal (przeklamujac statystyki), ze nie ma znaczenia, czy ginie jedna osoba, czy sto- liczy sie fakt.
nie jest to paradoks?
film robi wrazenie, bo taki byl zamiar moora (amerykanskiego skandalisty)
rzad amerykanski prowadzi propagande, moore z rownie wielka latwoscia mu tym samym odpowiada.
ale to nic innego, jak obrzucanie sie kamorami, w co rezyser probuje nas wciagnac.
czy poddamy sie tej manipulacji?

trudno ten film uznać za dokument, bo w rzeczywistości to jest reportaż i dlatego wiele w tym filmie subiektywizmu (to w reportażu jest dozwolone), słabe punkty filmu wynikają z polskiego tłumaczenia tytułu, "zabawy z Bronią" brzmiały tak komercyjnie że nie mialem nawet zamiaru ogladac tego filmu - a to był błąd. Film był świetny, dał mi dużo do myślenia - i nie uważam by była to jakaś manipulacjaze strony rezysera - jeżeli tak uważasz to polecam sprawę dla reportera. Film nie był jedną wielka manipulacją on dotyczył samej manipulacji społczeństwa amerykańskiego, a raczej samomanipulacji. Nie można mylić przyczyny i skutku.
Przenosząc wrażenie jakie odniosłem po obejrzeniu tego filmu na grunt polski - doszedłem do wniosku że sytuacja jaka jest teraz w Polsce tzn. bezrobocie, niskie pensje, ogólny marazm i ciągłe narzekanie nie wynika z tego - jak się powszechnie sądzi - z faktu iż grupka polityków którzy rządzili po 90 roku nabijała sobie kieszenie kosztem polskiego społeczeństwa, ale że ogólnie za dzisiejszą sytuację w polsce winę ponosi całe społeczeństwo polskie - my po prostu mamy mentalność nieudaczników i maruderów i trzeba kilku (albo kilkunastu pokoleń by wyplenić te chwasty z naszej mentalności) - bo już bismarck zauważyl, że polskę można zniszczyć w bardzo prosty sposób - po prostu pozwolić się im samym rządzić.
Film gorąco polecam nie amerykanom ale zwykłym polakom, by obejrzeli go w kontekście włąsnego podwórka - film niezwykle pouczający

Chyba nie bardzo rozumiesz o co chodzi w filmie dokumentalnym. Zapewne mało takich oglądasz.
Każdy film dokumentalny ma swój temat, scenariusz i reżyserię. Oczywiście opiera się na faktach, ale faktach odpowiednio dobranych i rozmaicie przedstawionych. Za każdym filmem dokumentalnym stoi opinia twórcy i jego ocena zdarzeń.
Np. mamy fakty:
1. górnicy w pyle, zdyszani rozbijają czarną skałę
2. wychodzą z windy: brudni z pochylonymi głowami
3. idą pod natrysk: setki nagich i bladych męskich ciał w obskurnym otoczeniu
4. Górnik wraca do domu: walącej się rudery ze wspólną ubikacją na piętrze
5. Dzieci górnika w podartych ubraniach kopią puszkę

Drugi zestaw faktów:
1. Górnik dostaje wypłatę i idzie pić
2. Pijany demoluje z kolegami przystanek
3. Idzie na demonstrację i rzuca śrubą w szybę
4. Bije dziecko i wrzeszczy na żonę

Pełnej prawdy jeden film nie przedstawi, ponieważ każdy film jest powodowany subiektywną intencją. Nie wiem, o jaką niepokazaną prawdę masz do Moore'a pretensję? Może miał pokazać, że ktoś obronił się i żyje tylko dlatego, że miał broń? To nie ta bajka i są prawicowi twórcy, którzy tworzą takie filmy, a milczą o niebezpiecznych następstwach dostępności broni.
Film Moore'a nie mówi całej prawdy, bo skupia się na tej, która ma największe jego zdaniem znaczenia dla społeczeństwa jego kraju. A przecież udziela głosu Hestonowi, bojówkarzom, bratu zamachowca.

Wszyscy są subiektywni i pokazują część prawdy. Jednak Moore pokazuje tą część, którą wielu bardzo zaciekle ukrywa.

PS. Co do statystyk: niestety historycy i szefowie policji także mają swoje myśli przewodnie i statystyki są różne.