Filmy Pedra z reguły przysysają do ekranu. To co jest ich główną siłą – emocje, tutaj występują w niewielkiej ilości. Historia matki i córki jakoś nie pociąga, nie przykuwa uwagi, w zasadzie jest nam wszystko jedno.
Dziwne to, bo scenariusz nie jest zły, gra aktorów też nie budzi zastrzeżeń – czego więc brakuje?? – Myślę, że humoru, z którego Almodovar słynie; seksu, emocji, pastiszu i karykatury.
Nie zmienia to faktu, że pozycja dla fanów obowiązkowa.
[7/10]
Oglądałam Volver i muszę przyznać, że Wysokie obcasy podobały mi się bardziej, jakoś mnie przyciągnęły do ekranu telewizora. Od początku chciałam wytrwać do końca by zobaczyć jak potoczą się losy głównej bohaterki. Przy Volverze tego nie było. Trochę tylko zmartwił mnie koniec, bo czegoś tam zabrakło, czegoś, co sprawiłoby, że Wysokie obcasy byłyby naprawdę świetnym filmem. Cóż ode mnie 8/10 i wielki plus do Pedra bo w końcu mnie czymś zainteresował.
Jak to? Ale każdy ma swoje poczucie humoru. Dialogi były niewiarygodnie zabawne. Sytuacje tak absurdalne, że płakałem ze śmiechu (np. zachowanie tłumaczki języka migowego w trakcie w studiu tv). Dla mnie był to najśmieszniejszy Almo
Ja pękałam ze śmiechu, jak sędzia się przyznał, że przebiera się za swoich własnych informatorów :)