Przede wszystkim główny bohater. Również cierpi na depresję i bezsenność. Ma już dość codziennej rutyny. Dlatego postanawia coś z tym robić. W odróżnieniu od Adasia potrafi jednak w pewnym stopniu nadać swojemu życiu sens. Dochodzi do tego tryb narracji pierwszoosobowej, tak samo jak w "Dniu świra". No i halucynacje, na które cierpią główni bohaterowie :D Co do filmu, to jest geniuszem samym w sobie. Perfekcyjne role Edwarda Nortona i Brada Pitta. Top 10 na luzie ;)