Film oglądałem jeszcze jako nastolatek, wiele lat temu i był to chyba jedyny film w moim życiu, który zrozumiałem dopiero po zakończeniu. A wtedy od razu zacząłem od początku.
Wg mnie film próbuje odpowiedzieć na pytanie "gdzie znajdziesz miłość". Pokazuje różne namiastki i surogaty, aby wreszcie dotrzeć do źródła.
Na temat tego filmu polecam artykuł Jana Olszewskiego "Kot w nieznanym pomieszczeniu" z miesięcznika FILM, nr 10/1996, ss. 128-131.