Dawno nie byłam świadkiem tak fascynującego dialogu w kinie! Film nie nudzi nawet sekundy, naprawdę polecam kinomanom.
Mnie również. Natomiast monolog Marie, gdy wymieniała to, za co Malcolm powinien jej podziękować "wynagrodził" scenę po odczytaniu recenzji.
Tak widziałam, jednak ten do mnie bardziej przemawia. W Lighthouse posługują się językiem współczesnym epoce, jaki ukazuje film, przemawia do mnie bardziej wartka i bystra konwersacja aczkolwiek Lighthouse pozostanie niezapomnianym.