Oglądając ten film miałem wrażenie, że wszyscy w nim byli mniej lub bardziej niedorozwinięci :D
Żałosne to jest łażenie po cudzych profilach, żeby napisać tak żałosny post i nic na temat filmu, któremu się wystawia 9.
Z takimi śmiesznymi typkami nie dyskutuję. Wątek dotyczy tego filmu, a nie wystawionych przeze mnie ocen.
Wystawione przez ciebie noty weryfikuja twoją wiarygodniosc do wypowiadania sie na temat kina, w tym momencie, widzac po twoich notach - to co uwazasz za gowno, jest w rzeczywistosci dobrym kinem.
Skończ się chłopie ośmieszać. Jakbyś potrafił myśleć, to domyśliłbyś się, że oceniam filmy pod kątem ich gatunków. To, że ty jesteś jakimś sztywniakiem i wielce domorosłym znawcą kina, który to ogląda tylko "trudne filmy", to już twoja sprawa. Jeśli jakaś komedia rozbawiła mnie do granic możliwości, to nie widzę powodów, aby nie dać jej tak samo wysokiej oceny, jak dramatowi, który doprowadził mnie do łez, czy horrorowi, który nie pozwolił mi spać.
Dobra gościu, wracaj do swojej piwnicy i katuj dalej te "trudne filmy", ale innym ludziom daj żyć ;) Żegnaj sztywniaczku.
Przestań się człowieku błaźnić, bo swoim poziomem komentarzy sam obrażasz ludzi, którzy tworzyli to Twoje "genialne" kino. Jak nie wiesz co napisać, to najlepiej nie pisz nic. O filmie nie masz nic do powiedzenia, za to najwięcej o ludziach z Filmweb. Zwyczajny durny trolling.
A ty do oglądania kreskówek, bo zachowujesz się jak dziecko, w dodatku niedorozwinięte.
Dokładnie tak. To film o drugiej stronie "american dream" - czyli o amerykańskiej patologii. Tacy Amerykanie też są, nie żyją tam same Trumpy, ani Rockefelerzy ;).
Nie ma czegos takiego jak "odwrotnosc" Amrican Dream w kontekscie akurat tego filmu.
2gie zdanie to akurat glowna zaleta tego filmu, wlasnie taka brudne, brzydkie i zachwiane ukazanie Ameryki, ale ty wolisz jak wszystko jest piekne , pachnace i nieskazitelne. Trudne filmy nie sa dla ciebie, dlatego proponuje Zony z Beverly Hills.
Jakieś bezsensowne p..nie... Co ja wolę, a czego nie wolę. "Wolę" dyskutować sensownie.
Też mi się tak wydaje. Podtytuł tego filmu powinien brzmieć "Z kamerą wśród kretynów" ;)
Jeszcze ten ochroniarz z parku i jego akcent,od razu skojaryzłem,ze grał w kapitanie Philfipsie czarnego pirata xD
Jak oglądasz film o sztukach walki, to też jesteś zaskoczony, gdy zaczynają się bić?