Oceniłam na 2, czyli bardzo zły. Po chwili namysłu zmieniłam ocenę na 1. Nie doszukałam się niczego co mogłoby ratować ten film- NICZEGO. Jestem zażenowana, że coś takiego mogło powstać.
Trochę głupiutki film przyznam rację, szczególnie chyba to że Basia po tygodniu spotykania się pod namową koleżanki była zdecydowana na ślub z kimś kogo nie darzyła uczuciem, ale był bogaty. I Musiał w roli geja, przeurocze... głównie film moim zdaniem ratował Lucek i było kilka zabawnych momentów. Fabuła trochę naciągana, i te ich mijanie się trochę irytujące ze względu na sztuczność sytuacji, ale jednak tak słabo bym go nie oceniła. Ja się wahałam między 5- 6 i stwierdziłam, że za te kilka uśmiechów na mojej twarzy i świeżość aktorów podwyższę ;)
Po kilku minutach oglądania, zadałam sobie pytanie: "Co to za denne dialogi?" W życiu nie oglądałam gorzej nakręconego filmu.
Ps. Mam chorobę lokomocyjną, i przez niektóre ruchy kamer, robiło mi się po prostu niedobrze.
"W życiu nie oglądałam gorzej nakręconego filmu." To chyba rzadko chodzisz do kina :)))) (ogladać filmy) :)))
Film masakra, natomiast za cover piosenki zespołu Strachy na Lachy, dożywotni zakaz udzielania się w show biznesie dla pomysłodawców i wykonawcy
taa...cały film czekałem na ta piesn i mysle ,dadza na koncu na pewno...dali..dalej bez komentarza..
Zgadzam się. Film tak sztuczny i cukierkowy aż oczy bolą długo po seansie, a kiedy myślisz, że nie ma nic gorszego niż te stracone półtora godziny to przy napisach końcowych przekonujesz się, że może być jeszcze gorzej. Ten film powinien nazywać się "Do widzenia, nie kocham Cię". Pozdrawiam.
Z daleka widziałem Twój komentarz bo trzyma zaszczytne pierwsze miejsce, a jednak dałem mu nieśmiałą szansę. To był ogromny błąd - nie wiem skąd tak wysoka średnia na filmwebie!
Widzę że nawet ta wkurzająca panna z reklamy play'a znalazła tutaj miejsce...to jest już dostateczny powód żeby omijać film kilometrami.
Ja też uważam, że film jest denny, ale Lucek wymiata. Nie mogę uwierzyć, że wszystkie kwestie napisał ten sam scenarzysta. Lucek rozbawił mnie do łez. Ten tekst o jasnowidzu i 14 godzinach pod wanną... Ta postać jest jak diament w popiele.
Ogólnie zgadzam się w całej rozciągłości, ale ponieważ film leciał
w TV i do kotleta oraz widziałem w życiu gorsze rzeczy dam 4.
Pomimo takiej oceny jednak nikomu nie polecam!
Zgadzam się, niezwykłe dno. U mnie ocenę podniosła odrobinę postać Lucka, przynajmniej czasem jakieś śmieszne teksty miał. Reszta obsady niestety średnia, nie rozumiem popularności ,,blondynki z Playa'', wybitną aktorką to ona nie jest.
Ten film to jedna wielka porażka. Zdecydowałam się na niego późnym wieczorem z braku innych lepszych zajęć i jestem zażenowana... Dialogi dramat! Gra aktorska, szkoda gadać. Miałam wrażenie, że lepiej przypadkowi ludzie z ulicy, by zagrali niż ci nasi fantastyczni aktorzy. Ani grosza wiarygodności. Głupie miny, sztuczność, zero zabawnych tekstów, historia naciągana i nudna jak flaki z olejem. Cóż, samym wyglądem aktorów się nie zyska przychylności odbiorców.
Aż tak źle to nie jest, Oglądałem znacznie gorsze polskie komedie ostatnich czasów, jak kac wawy czy cellulity, znacznie bardziej wnerwiające. Ale oczywiście szału nie ma i jeśli wydałbym kasę na ten film, to bym się lekko zdenerwował. Film, jak już wielu podkreśliło, zrobił Domagała, ja dodam, że jeszcze Olga Bołądź. Myślę, że, pomimo wielu braków, komedia była by lepsza, gdyby nie zagrała Kurdej-Szatan i Garlicki.
I prawidłowo, to kolejne Polskie gówno za które ludzi płacą w kinie :D na cba jest za free