Wiadomo że nie dało się przyćmić Pacemakera bo główna postać musi być główna i jej problemy najważniejsze ale świetnie się w to Vigilante wpasował. Jego dialogi mistrzowskie.
Tak to ciekawa postać i chyba takiego bohatera jeszcze nie było. Kliniczny socjopata bez skrupułów, który jednocześnie posiada naiwność i niewinność dziecka o wyglądzie licealnego kujona, który w rzeczywistości jest wszechstronnie wyszkolonym i niezwykle efektywnym zabójcą.
Ubiegles mnie kolego, bo wlasnie mialem napisac cos podobnego. Zgadzam sie w100%. Wszystkie postacie w tym serialu sa swietne, ale Vigilante to po prostu kozak na maxa. Jest jednoczesnie zimny jak lod, ale zarazem nie da sie go nie lubic. Jego akcje wydaja sie spontaniczne ale przewaznie sa skuteczne. Taka postac to wspanialy powiew swiezosci, tak rzadko spotykany w ostatnich produkcjach DC.
Wielki plus :)
Jest genialny. Wiem, że to inne universa ale najchętniej zobaczył bym jakiś film z Vigilante i Deadpolem w duecie :D To by musiała być jazda bez trzymanki :D