Ta wiadomość raczej nikogo nie zaskoczyła.
Vin Diesel przebąkiwał o takiej możliwości już na początku roku. Teraz wiemy już jednak oficjalnie, że "
Szybcy i wściekli" dostaną jedenasty film.
Universal Pictures postanowiło pójść wzorem "
Harry'ego Pottera", "
Igrzysk śmierci" i "
Zmierzchu". Dlatego też finał głównego cyklu podzieli na dwa pełnometrażowe filmy. Seria więc nie zakończy się na okrągłej liczbie 10, lecz będzie liczyć 11 tytułów.
Wszystko wskazuje też na to, że za podwójny finał odpowie
Justin Lin. Negocjacje w tej sprawie trwają, podczas gdy sam
Lin zajęty jest postprodukcją dziewiątej części "
Szybkich i wściekłych".
Szczegóły finałowej dylogii nie są na razie znane. Nie jest nawet pewne, czy
Dwayne Johnson, który jest skonfliktowany z
Vinem Dieselem, w niej wystąpi.
Diesel jest jednym z producentów całej głównej serii.